Charakter prawny typowej umowy o kredyt denominowany do waluty innej niż waluta polska (cz. I)
dr Daniel Krajewski 1
1. Jeżeli kredyt był wyrażony w walucie obcej, to hipoteka zabezpieczająca jego spłatę powinna być wyrażona również w tej samej walucie obcej, co wynika z zasady akcesoryjności hipoteki wyrażonej w art. 65 ustawy z 6.7.1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (t. jedn.: Dz.U. z 2013 r. poz. 707 ze zm.) oraz z regulacji zawartej w art. 68 zd. 2 tej ustawy w dawnym brzmieniu. Nie zmienia tej zasady przyjęcie w umowie kredytu, że jego wypłata i spłata nastąpi w walucie polskiej, a zatem w tej walucie obowiązany jest spełnić swoje zobowiązanie dłużnik.
2. Zgodnie z art. 95 ustawy z 29.8.1997 r. – Prawo bankowe (t. jedn.: Dz.U. z 2002 r. Nr 72, poz. 665 ze zm.) podstawą wpisu hipoteki na zabezpieczenie kredytu bankowego (hipoteki bankowej) są dokumenty bankowe stwierdzające udzielenie kredytu, jego wysokość, zasady oprocentowania i warunki spłaty oraz pisemne oświadczenie właściciela nieruchomości o ustanowieniu hipoteki. Właściciel nieruchomości ustanawiając hipotekę na zabezpieczenie kredytu bankowego przyjmuje zatem odpowiedzialność rzeczową za ściśle określony dług, wynikający z oznaczonej umowy kredytowej, określającej m.in. zasady spłaty zadłużenia, w tym walutę spłaty i odpowiada w tym zakresie tak samo jak dłużnik osobisty. Jeżeli zatem podstawą wpisu hipoteki oznaczonej w walucie obcej jest umowa kredytu wyrażonego także w tej walucie, natomiast spłatę kredytu ustalono w walucie polskiej, to dłużnik hipoteczny, niebędący dłużnikiem osobistym, obowiązany jest spłacić swoje zobowiązanie rzeczowe także w walucie polskiej.
Wyrok SN z 29.4.2015 r., V CSK 445/14, Legal
1. Prawidłowa wykładnia umowy powinna – zgodnie z art. 65 § 2 KC – uwzględniać w pierwszym rzędzie badanie zgodnego zamiaru stron i celu umowy. Nie może jednak pomijać tekstu umowy, którego sens należy ustalać za pomocą językowych reguł znaczeniowych. Należy przy tym brać pod uwagę nie tylko kontrowersyjny fragment tekstu, lecz także inne postanowienia umowy i uwzględniać związki treściowe między postanowieniami, a zarazem pozatekstowe okoliczności, np. rokowania poprzedzające zawarcie umowy, rozumienie tekstu, zachowanie stron po zawarciu umowy itd.
2. Wykładnia umowy, zwłaszcza zawartej między przedsiębiorcami, nie powinna prowadzić do wniosku, iż zamiarem stron było zawarcie odmiennych istotnych postanowień od tych, które zostały wyrażone na piśmie.
3. Ułożenie stosunku prawnego w ten sposób, że strony wskazują inną walutę zobowiązania i inną walutę wykonania tego zobowiązania, jest zgodne z zasadą swobody umów (art. 3531 KC). Modyfikacja taka dotyczy wyłącznie sposobu wykonania zobowiązania, przez co nie powoduje zmiany waluty wierzytelności na złote. Gdy strony umowy o kredyt ustalą, że zapłata kredytu nastąpi w złotych, dłużnik powinien postępować zgodnie z treścią zawartego zobowiązania, a na wierzycielu spoczywa obowiązek współdziałania (art. 354 § 1 i 2 KC). Kredyt w tej postaci powinien być zabezpieczony hipoteką ustaloną w walucie obcej, a więc w tej, w której jest wyrażona wierzytelność. Wynika to z zasady akcesoryjności hipoteki. Zgodnie z art. 68 zd. 2 ustawy z 6.7.1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (t. jedn.: Dz.U. z 2001 r. Nr 124, poz. 1361 ze zm.) – w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej ustawą z 26.6.2009 r. o zmianie ustawy o księgach wieczystych i hipotece oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 131, poz. 1075) – jeżeli wierzytelność została zgodnie z prawem wyrażona w innym pieniądzu niż pieniądz polski, hipotekę należało wyrazić w tym innym pieniądzu. Nieprawidłowe byłoby zatem ustanowienie w takim przypadku hipoteki w złotych, gdyż nie była to rzeczywista waluta wierzytelności, a jedynie oznaczenie pieniądza, w którym miały być podejmowane czynności wykonawcze wynikające z zobowiązania.
Wyrok SN z 25.3.2011 r., IV CSK 377/10,Legalis
Wstęp
Niezwykle rzadko się zdarza (a przynajmniej powinno), aby Sąd Najwyższy nie potrafił prawidłowo zrekonstruować postanowień łączącej strony umowy. Tymczasem w świetle informacji o braku intencji polityków do systemowego rozwiązania problemu tzw. frankowiczów2, takie zadanie ciążyć będzie na sądach powszechnych w odniesieniu do całej masy umów kredytowych zawieranych zwłaszcza w latach 2005–2008. To bowiem do nich wpływają (i zapewne dalej wpływać będą) spory na linii bank – kredytobiorca w związku z wadami prawnymi takich umów. Dotyczy to również umów o kredyt denominowany do waluty innej niż waluta polska, które – w przeciwieństwie do umów o kredyt indeksowany3 – w zasadzie wenie zostały do tej pory właściwie rozpoznane przez sądy. Tym samym sprawą podstawowej wagi stało się należyte zrozumienie charakteru prawnego takich umów. Tylko wtedy bowiem można właściwie ocenić ewentualne wady takich umów i wyprowadzać z nich prawidłowe wnioski. Stan faktyczny na gruncie którego zapadło glosowane orzeczenie SN z 29.4.2015 r., V CSK 445/14, wydaje się stosunkowo prosty. Strony zawarły w dniu 17.7.2007 r. umowę kredytu w wysokości 27 083,19 CHF, na podstawie której bank zobowiązany był do wypłaty kwoty takiego kredytu w złotych polskich i również w złotych polskich kredytobiorca zobowiązany był do spłaty rat kapitałowo- odsetkowych. Tytułem zabezpieczenia kredytu na nieruchomości należącej do kredytobiorcy na rzecz banku została ustanowiona hipoteka umowna w kwocie 27 083,19 CHF oraz hipoteka kaucyjna w kwocie 6500 CHF. Kredytobiorca nie spłacił kredytu, wobec czego bank najpierw wypowiedział mu umowę, a następnie skierował sprawę na drogę postępowania sądowego w celu dochodzenia należnych mu środków pieniężnych. Sąd I instancji oddalając powództwo banku podzielił stanowisko pozwanego stwierdzając, że w świetle art. 358 KC niedopuszczalne jest żądanie od kredytobiorcy zapłaty należności w walucie polskiej, gdyż zobowiązanie zostało wyrażone w walucie obcej, a zatem wybór waluty spłaty należy do dłużnika.
Sąd II instancji stwierdził natomiast, że zgodnie z umową kredytu strony tej umowy przyjęły jako zasadę realizację spłaty kredytu w walucie polskiej, a nie w walucie obcej. Uznał jednak, że to uchybienie sądu I instancji nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż strona powodowa nie może dochodzić od pozwanego należności w złotych polskich dlatego, że hipoteki zostały ustanowione w niewłaściwej walucie
Uchylając z kolei wyrok sądu II instancji SN stwierdził, że kredyt był wyrażony w walucie obcej. Z tego względu „hipoteka zabezpieczająca jego spłatę powinna być wyrażona również w tej samej walucie obcej, co wynika z zasady akcesoryjności hipoteki wyrażonej w art. 65 ustawy z 6.7.1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (t. jedn.: Dz.U. z 2013 r. poz. 707 ze zm.) oraz z regulacji zawartej w art. 68 zd. 2 tej ustawy w dawnym brzmieniu. Nie zmienia tej zasady przyjęcie w umowie kredytu, że jego wypłata i spłata nastąpi w walucie polskiej, a zatem w tej walucie obowiązany jest spełnić swoje zobowiązanie dłużnik”. Ponadto uznał, że: „od początku strony umowy kredytowej wyraziły wierzytelność, zabezpieczoną hipotecznie, we frankach szwajcarskich, a więc w walucie obcej i w takiej walucie ustanowione zostały obie hipoteki, natomiast wypłatę kredytu przez stronę powodową oraz jego spłatę przez dłużnika osobistego strony umowy kredytowej ustaliły w złotych polskich, a więc w walucie polskiej”4. Zdaniem SN nie doszło w ten sposób do żadnej zmiany umowy kredytowej w zakresie waluty, czy sposobu wykonania zobowiązania. Nie ma też podstaw do twierdzenia, że doszło do zerwania więzi między treścią zabezpieczonej wierzytelności, a treścią ustanowionej we frankach szwajcarskich hipoteki umownej zwykłej.
Stanowisko wyrażone w wyroku z 29.4.2015 r. stanowi w pewnym stopniu powielenie wywodów SN zawartych w orzeczeniu z 25.3.2011 r., IV CSK 377/105. Nie wchodząc w nadmierne szczegóły również bowiem i tam przyjęto, że w odniesieniu do umowy kredytu denominowanego doszło do rozróżnienia waluty zaciągnięcia zobowiązania oraz waluty jego wykonania. Pogląd ten jednak nie zasługuje na aprobatę i nie sposób się z nim zgodzić. Wynika to z faktu, że całkowicie pomija on powszechnie obowiązujące przepisy prawa, w tym podstawowe zasady prawa cywilnego, interpretując je w sposób zupełnie swobodny, odbiegający od ustalonych i wypracowanych kanonów. Tak też się stało w glosowanym orzeczeniu z 29.4.2015 r., w którym wykorzystano go do arbitralnego uzasadnienia przyjętego przez siebie rozstrzygnięcia. Co ciekawe, samo uzasadnienie glosowanego orzeczenia jest przy tym niespójne i obarczone wadą wewnętrznej sprzeczności. Ponadto wyłania się z niego obraz, że SN w rzeczywistości w ogóle nie zrozumiał istoty oraz charakteru prawnego umowy kredytu denominowanego.
Wewnętrzna sprzeczność orzeczenia
Odnosząc się do wewnętrznej sprzeczności wywodów zaprezentowanych przez SN zauważyć należy, że na początku swoich rozważań bezkrytycznie stwierdza on, iż strony wyraziły wierzytelność w walucie obcej, aby w dalszej części uzasadnienia właściwie temu zaprzeczyć: „od początku strony umowy kredytowej wyraziły wierzytelność, zabezpieczoną hipotecznie, we frankach szwajcarskich, a więc w walucie obcej i w takiej walucie ustanowione zostały obie hipoteki”, natomiast dwa akapity niżej stwierdza, że: „Jeżeli dłużnik, zgodnie z umową, ma spełnić świadczenie w walucie polskiej, nie ma zastosowania art. 358 KC w obecnym brzmieniu, gdyż przewiduje on dla dłużnika prawo wyboru waluty spełnienia świadczenia tylko wtedy, gdy przedmiotem zobowiązania jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, a w sytuacji opisanej wyżej, zobowiązanie dłużnika do spłaty kredytu wyrażone jest w walucie polskiej”.
Jeżeli zatem zdaniem SN dopuszczalne było, aby na podstawie art. 3531 KC tak ułożyć stosunek prawny, aby strony mogły określić w umowie inną walutę zobowiązania i inną walutę wykonania zobowiązania, a takie ułożenie w powiązaniu z wyznaczonymi prawami i skorelowanymi z nimi obowiązkami stron nie wpływało na walutę zobowiązania, niewątpliwie art. 358 KC 6 w rozważanym stanie faktycznym powinien znaleźć zastosowanie, i to w obecnym, a nie dawnym brzmieniu7. W glosowanym orzeczeniu SN nie dopuścił jednak takiej możliwości. Przedmiotem zobowiązania nie była więc suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, tylko w walucie polskiej. Tym samym SN pośrednio już sam przyznał, że i walutą takiego zobowiązania jest waluta polska, a nie obca. Z kolei skoro walutą zobowiązania była waluta polska, to nie było również innej możliwości jak konstatacja, że w rozstrzyganym stanie faktycznym także wierzytelność banku musiała zostać wyrażona w polskiej walucie. Ustalenie waluty zobowiązania było przy tym o tyle istotne, że wyznaczało to jednocześnie walutę roszczenia wierzyciela w postępowaniu sądowym nakazując mu domaganie się od dłużnika przewidzianej umową liczby CHF, względnie PLN stanowiących tylko równowartość określonej ilości CHF8.
Istota kredytu denominowanego
Jak się wydaje rozróżnienie między walutą zaciągnięcia zobowiązania (CHF) i walutą rozliczania zobowiązania (PLN) posłużyło SN do wyjaśnienia natury tzw. kredytu denominowanego przy założeniu, że jest to kredyt walutowy. Nie wchodząc w szczegóły na temat przyczyn oraz w ogóle dopuszczalności wprowadzenia tego typu konstrukcji do polskiego porządku prawnego, zwłaszcza w kształcie proponowanym przez instytucje finansowe (zaznaczyć bowiem trzeba wyraźnie, że kwestia ta budzi poważne wątpliwości prawne), wystarczy poprzestać na stwierdzeniu, że istota typowej umowy kredytu denominowanego sprowadza się do tego, że bank „udziela” kredytobiorcy kredytu w wysokości xxx CHF (lub w jakiejkolwiek innej walucie), ale wypłata tej kwoty następuje w PLN jako równowartość wskazanej w umowie określonej ilości CHF. Ponadto spłata kredytu (a dokładniej rzecz ujmując rat kapitałowo-odsetkowych) następuje w PLN obliczanych jako równowartość w złotych polskich określonej ilości waluty obcej9. Podkreślić należy, że wypłata przez bank kwoty kredytu w PLN oraz spłata kredytu w PLN przez kredytobiorcę nie jest uprawnieniem stron, ale ich obowiązkiem wynikającym z umowy10.
Z analizy glosowanego orzeczenia wynika jednak, że próba wyjaśnienia istoty umowy kredytu denominowanego dokonana została przez SN nieprawidłowo. Sprowadziła się ona bowiem do bezkrytycznej konstatacji o dopuszczalności rozróżnienia waluty zaciągnięcia (CHF) i rozliczania zobowiązania (PLN) oraz braku wpływu takiego rozliczania (a więc świadczenia kredytobiorcy) na samo zobowiązanie, w tym jego walutę. Skutkiem powyższego doszło do arbitralnego zastosowania przez SN podstawowych instytucji prawa cywilnego. Przyjęto bowiem założenie, że do wykładni umowy wystarcza tylko jeden z jej zapisów. To, że oderwany jest on od pozostałych postanowień i sam nie tworzy z nimi spójnej całości, było już dla SN bez znaczenia. Ważne, że mógł dzięki temu uzasadnić przyjęte przez siebie stanowisko zmierzające do ratowania wszelkimi sposobami ustanowionej na rzecz banku hipoteki, co – jak wynika z treści orzeczenia – stało się dla SN wartością nadrzędną.
Tymczasem z ugruntowanego już stanowiska judykatury i doktryny wynika, że takie działanie jest niedopuszczalne.
Po pierwsze, istnieje nierozerwalny związek pomiędzy zobowiązaniem (a właściwie rzecz ujmując w analizowanym stanie faktycznym: walutą zaciągnięcia zobowiązania) a świadczeniem (walutą rozliczenia zobowiązania). Po drugie, w celu prawidłowej interpretacji umowy brać pod rozwagę należy wszystkie jej postanowienia (a zatem nie tylko część z nich, zwłaszcza oderwanych znaczeniowo od pozostałych), gdyż tylko razem tworzą one pewien spójny zbiór, na podstawie którego możliwe jest prawidłowe określenie przedmiotu zobowiązania i jego treści, na którą składają się ustalone uprawnienia wierzyciela (tu: banku) oraz skorelowane z nimi obowiązki określonego zachowania się (świadczenia) dłużnika (tu: kredytobiorcy). I to właśnie te elementy nakazane samą umową wyznaczają przedmiot zobowiązania i jego walutę, nie zaś interesy tylko jednej ze stron umowy, bez względu na to jak bardzo są one słuszne i zasługują na ochronę. Gdy obowiązek obligacyjny nie wyznacza wprost świadczenia będąc elementem bardziej złożonej struktury, powstaje niekiedy problem interpretacyjny związany z właściwą klasyfikacją stosunku zobowiązaniowego. Aby więc temu zaradzić konieczne jest wychwycenie funkcjonalnych powiązań między poszczególnymi obowiązkami umownymi. Jeżeli świadczenie nie stanowi zwykłego odbicia obowiązku obligacyjnego, tylko one mogą bowiem określić prawdziwą naturę zobowiązania. „Trudności interpretacyjne potęgują się, jeśli analizowany obowiązek obligacyjny wyznacza cel typowy innej umowy, zwłaszcza umowy nazwanej. Wówczas bowiem obok konieczności wychwycenia funkcjonalnych powiązań między poszczególnymi obowiązkami powstaje potrzeba porzucenia niektórych przyzwyczajeń w myśleniu prawniczym. Chodzi o automatyzm w łączeniu pewnych obowiązków obligacyjnych z konkretnym celem typowym. Tymczasem cel typowy jest wyznaczony przez świadczenie, a nie przez obowiązek obligacyjny stanowiący jedynie budulec dla rekonstrukcji świadczenia. Może się zdarzyć, że taki sam obowiązek obligacyjny będzie wyznaczał świadczenie, kształtując cel społeczno gospodarczy danej umowy, a w przypadku innej umowy będzie jedynie współwyznaczał świadczenie, tym samym jedynie współkształtując cel społeczno-gospodarczy. Im bardziej złożona będzie struktura prawna, z której wynika świadczenie, tym bardziej prawdopodobne jest zredukowanie znaczenia danego obowiązku obligacyjnego dla rekonstrukcji świadczenia, a tym samym dla wyznaczenia celu społeczno-gospodarczego umowy”11.
Jak wynika z analizy glosowanego orzeczenia, problem interpretacyjny rozpatrywanej umowy kredytu denominowanego nie zmusił SN do głębszej refleksji. Tymczasem w celu właściwej wykładni badanej umowy wystarczyło sięgnąć do podstaw prawa zobowiązań, a zatem do przepisu bezpośrednio poprzedzającego art. 3531 KC statuującego zasadę swobody umów, który z nieznanych względów został całkowicie pominięty przez SN w swoich rozważaniach. Stosunek zobowiązaniowy to pierwszy rodzaj stosunków prawa cywilnego, który określono w literaturze prawa jako stosunek prawa12. Co więcej, cała Księga trzecia KC – „Zobowiązania” Tytuł I – „Przepisy ogólne” zaczyna się właśnie od pojęcia i definicji samego zobowiązania, nie więc od zasady swobody umów, jak zdaje się to czynić SN. Skutkiem powyższego pojęcie to nie może być bezzasadnie ignorowane, na co wskazuje już sama systematyka KC.
Pojęcie zobowiązania
Zgodnie z art. 353 KC zobowiązanie polega na tym, że wierzyciel może żądać od dłużnika świadczenia, a dłużnik powinien świadczenie spełnić. Świadczenie może polegać na działaniu albo na zaniechaniu. Zarówno w judykaturze, jak i w literaturze przedmiotu podkreśla się (bezsporne), że uprawnienie wierzyciela, czyli podmiotu uprawnionego do żądania spełnienia świadczenia względem podmiotu, który zobowiązany jest do jego spełnienia, nazywane jest wierzytelnością, a spoczywający na dłużniku obowiązek – długiem. Świadczenie to z kolei nic innego jak nakazane prawnie zachowanie dłużnika. Podnosi się również, że konstrukcja stosunku zobowiązaniowego wywodzi się już od czasów rzymskich, a historyczny rozwój prawa cywilnego przebiegał od łączenia ochrony prawnej z żądaniem wierzyciela do konkretnego zachowania się dłużnika („actio” w prawie rzymskim utożsamiano z tym, co dzisiaj nazywamy roszczeniem)13
Przechodząc do czasów współczesnych podnieść trzeba, że modelowe rozumienie natury stosunku zobowiązaniowego na przestrzeni ostatnich lat w zasadzie nie uległo istotnym zmianom14. Podkreśla się co najwyżej złożoność poszczególnych konstrukcji słusznie zauważając, że świadczenie często składa się z wielu poszczególnych zachowań, będących przedmiotami oddzielnych obowiązków dłużnika i uprawnień (roszczeń) wierzyciela, a ponadto w wielu sytuacjach każda ze stron jest jednocześnie zobowiązana do jakiegoś świadczenia na rzecz drugiej strony i uprawniona do jakiegoś innego świadczenia, do którego zobowiązana jest druga strona (jak podnosi P. Machnikowski „każda ze stron jest jednocześnie dłużnikiem co do jednego świadczenia i wierzycielem co do innego świadczenia”15).
1. Pojęcie zobowiązania w Kodeksie zobowiązań
Regulacja art. 353 KC wzoruje się na art. 2 § 1 Kodeksu zobowiązań z 1934 r.16, w myśl którego: „Istota zobowiązania polega na tym, że dłużnik obowiązany jest wobec wierzyciela do świadczenia. Treścią świadczenia może być danie, czynienie, nieczynienie, zaprzestanie lub znoszenie”
Z brzmienia przytoczonego art. 2 § 1 KZ wynika, że na gruncie KZ istniał ścisły związek pomiędzy takimi pojęciami jak: „dług”, „zobowiązanie”, „wierzytelność” i „świadczenie”. Jak podkreśla się w doktrynie związek ten ma przy tym charakter nierozerwalny. W opinii R. Longchamps de Bérier wierzytelność jest bowiem „prawem podmiotowym, a mianowicie prawem wierzyciela do zaspokojenia oznaczonego interesu przez odpowiednie zachowanie się dłużnika (…) Na treść zobowiązania składają się uprawnienia wierzyciela i obowiązki dłużnika (…) Niezależnie od ukształtowania się konkretnych uprawnień czyli roszczeń wierzyciela można ustalić pewne zasadnicze uprawnienia wierzyciela w każdym stosunku zobowiązaniowym, wynikające z natury zobowiązania, jako takiego, a mianowicie: 1. prawo do uzyskania świadczenia(…)”17.
Z kolei według L. Domańskiego „Zobowiązanie jest stosunkiem prawnym między dwiema stronami, z których jedna – dłużnik powinna spełnić świadczenie wymagalne zgodnie z jego treścią (...) a druga strona – wierzyciel może domagać się sądownie od dłużnika spełnienia wymagalnego świadczenia i dochodzić roszczeń, wynikających z niespełnienia świadczenia”18. Tym samym, jak słusznie zauważają J. Korzonek I. Rosenblüth, „Jeżeli więc np. przy udzieleniu pożyczki postanowiono zgodnie, że zwrot ma nastąpić w dolarach, to wierzytelność z udzielenia pożyczki powstała będzie dolarowa, chociażby wierzyciel wypłacił dłużnikowi pożyczkę w złotych”19.
Również obecna wykładnia art. 353 KC nie odbiega w zasadzie od przedstawionej powyżej 20 i bez wyjątk akceptowana jest w nauce prawa (zob.: W. Borysiaka21 G. Karaszewskiego22, A. Olejniczaka23, T. Wiśniewskiego24, E. Łętowską25 oraz P. Machnikowskiego26). W literaturze przedmiotu podkreśla się bowiem ścisły związek pomiędzy zobowiązaniem a świadczeniem nie dopuszczając ustajednocześnie rozróżnienia między walutą zaciągnięcia zobowiązania a walutą jego rozliczenia, jak chciałby tego SN. Jeżeli zmienia się waluta rozliczenia i wierzyciel zamiast np. EUR może się domagać USD, zmienia się, co do zasady, także samo zobowiązanie. Świadczenie dłużnika jest bowiem bezpośrednio powiązane z wierzytelnością wierzyciela i wyznacza charakter prawny zobowiązania, na co uwagę wprost zwraca m.in. A. Rzetecka-Gil: „Dług i wierzytelność są ze sobą skorelowane – tak więc treść każdego z tych elementów da się ustalić poprzez określenie treści drugiego z nich. Jednocześnie dług z wierzytelnością są ze sobą ściśle i nieodłącznie związane – w konsekwencji nie może istnieć dług bez wierzytelności i na odwrót. Innymi słowy, wierzytelność i dług są dwiema stronami tego samego stosunku prawnego, w zależności od tego, czy rozpatrujemy go ze strony uprawnionej czy zobowiązanej. Twierdzi się wreszcie, że dług i wierzytelność to synonimy pojęcia zobowiązania, stosownie do tego, z jakiego punktu widzenia chcemy o nich mówić, tj. czy z punktu widzenia praw wierzyciela, czy obowiązków dłużnika (zob. W. Czachórski, A. Brzozowski, M. Safjan, E. Skowrońska-Bocian, Zobowiązania..., s. 45 i n.)”27.
Zgodzić się zatem należy z P. Machnikowskim, który stwierdza, że wyrażanie zobowiązań w pieniądzu „należy rozumieć jako określanie świadczenia pieniężnego przez wskazanie waluty, dokonywane w akcie tworzącym dane zobowiązanie lub zmieniającym jego treść (umowie, orzeczeniu sądowym, decyzji administracyjnej). Należy jednak podkreślić, że chodzi tu o walutę, w jakiej świadczenie ma być spełnione”28.
Nie ulega bowiem wątpliwości, że w związku z wierzytelnością wierzycielowi przysługują wobec dłużnika określone uprawnienia mające na celu jej zrealizowanie. Są to tzw. roszczenia, za pomocą których może on wymusić wykonanie przez dłużnika konkretnych obowiązków, składających się na treść świadczenia. Jak z kolei słusznie zauważył SN w glosowanym orzeczeniu, skoro bank nie miał roszczenia wobec kredytobiorcy o spełnienie świadczenia w walucie obcej, to tym samym i wierzytelność kredytodawcy – wbrew twierdzeniem SN – nie mogła zostać wyrażona w takiej walucie (bezprzedmiotowe są w tym zakresie rozważania SN o hipotece, która także wpisana została w CHF, gdyż ma ona tylko charakter akcesoryjny zgodnie z art. 65 ustawy o księgach wieczystych i hipotece29, a skoro tak, to uzależniona jest od wierzytelności, a nie odwrotnie)30.
Z walutą wykonania zobowiązania ściśle związana jest waluta samego zobowiązania. W obszarze prawa cywilnego istotne jest, czy dłużnik ma oddać np. 100 CHF, czy też równowartość tej kwoty w PLN. Nierozerwalny związek pomiędzy zobowiązaniem a świadczeniem w świetle przedstawionych powyżej poglądów nie jest przy tym zjawiskiem nowym. Wręcz przeciwnie. Zarówno dotychczasowa interpretacja art. 2 § 1 KZ, jak i obecna wykładnia art. 353 KC nie pozostawia w tym zakresie żadnych wątpliwości, na co jednoznacznie wskazuje treść omawianych przepisów i ich literalna wykładnia. Uważam więc, że brak jest podstaw, aby rezygnować z będącej fundamentem prawa cywilnego zasady wiążącej charakter zobowiązania ze świadczeniem. Aby było to możliwe konieczna byłaby interwencja ustawodawcy.
Pogląd o nierozerwalności zobowiązania i świadczenia jednoznacznie prezentowany był już na gruncie KZ31. W mojej ocenie pozostaje on cały czas aktualny także na gruncie KC, co potwierdza nie tylko gramatyczne brzmienie art. 353 KC, ale również poglądy prezentowane przez sam SN w ramach prac ustawodawczych nad tzw. ustawą antyspreadową32, a także m.in. wypowiedzi nadzorcy rynku finansowego33.
Słusznie zauważa przy tym E. Łętowska, że: „świadczenie pieniężne polega na przekazaniu z majątku dłużnika do majątku wierzyciela określonej sumy pieniężnej (art. 3581 § 1 KC), reprezentującej pewną wartość ekonomiczną (abstrakcyjną wartość wymienną). Owa wartość ekonomiczna jest wyrażana przez odwołanie do określonej waluty (jednostki pieniężnej)”34. Jeżeli więc podstawowe świadczenie dłużnika polega na przekazaniu do majątku wierzyciela określonej ilości złotych, także samo zobowiązanie ma charakter złotowy.
Umowa kredytu denominowanego a tzw. ustawa antyspreadowa
Jak gdyby w opozycji do niespójnych wywodów SN na gruncie glosowanego orzeczenia, stoją poglądy samego SN, NBP oraz ZBP prezentowane w 2011 r. w ramach prac ustawodawczych nad trzema poselskimi projektami ustaw mającymi na celu wprowadzenie zmian do Prawa bankowego oraz do ustawy z 12.5.2011 r. o kredycie konsumenckim35. To właśnie wtedy, w wyniku uchwalenia tzw. ustawy antyspreadowej (Druk sejmowy nr 4413) po raz pierwszy wprowadzono do polskiego porządku prawnego pojęcie „umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska”, nie definiując jednak wspominanych kategorii. I tak w opinii z 18.7.2011 r. do poselskich projektów ustaw o zmianie ustawy – Prawo bankowe, druk sejmowy nr 4381 i 4413, Biuro Studiów i Analiz SN stwierdziło, że: „Poddając w pierwszej kolejności ocenie projekt zawarty w druku nr 4381, należy zauważyć, że wykazuje on szereg niespójności czy też wręcz wad redakcyjnych. Proponowany art. 75b ust. 1 PrBank miałby przewidywać, iż: „spłata rat kredytu zabezpieczonego hipotecznie, udzielonego w walucie obcej, denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej, jego części lub całości, może być dokonywana w walucie, w której został udzielony” (podkreśl. – Biura Studiów i Analiz SN). Jest to dość oczywisty brak precyzji, gdyż kredyt denominowany lub indeksowany do waluty obcej nie jest na pewno w niej „udzielony”. Poszukując dobrych wzorów, autorzy projektu mogli oprzeć się na pkt 24.4 rekomendacji T Komisji Nadzoru Finansowego, z której wyraźnie wynika, że bank powinien, na życzenie klienta, umożliwić spłatę kredytu indeksowanego w takiej walucie, do jakiej kredyt jest indeksowany. W przypadku kredytu udzielonego w walucie obcej, z uwagi na art. 354 § 1 i art. 358 § 1 KC, trudno raczej mieć wątpliwość, że jego skuteczna prawnie spłata jest możliwa w tej walucie, a nie w złotych polskich. Wobec tego można nawet zastanawiać się, czy przepis ten nie jest częściowo bezprzedmiotowy”36.
Z kolei Narodowy Bank Polski w swojej opinii z 6.7.2011 r. w odniesieniu do poselskiego projektu nr 4350 uznał, że: „kredyt w walucie polskiej »denominowany lub indeksowany « w innej walucie niż polska, jest kredytem w złotych. Przyjęcie klauzuli indeksowej w postaci innej waluty (tak samo, gdyby indeksem była cena złota, zboża, czy innego dobra majątkowego) nie przekreśla faktu, że zobowiązanie zostało wyrażone w złotych”37. Podobne stanowisko Narodowy Bank Polski zajął w dniu 11.7.2011 r.: „Kredyt udzielony w walucie polskiej (choćby indeksowany, czy denominowany w innej walucie, co wpływa tylko na jego wysokość), powinien być spłacany w walucie polskiej”38.
Również Związek Banków Polskich, jako organizacja zrzeszająca i reprezentująca wszystkie banki, nie miał wątpliwości, że umowa o kredyt denominowany nie jest żadną umową walutową, tylko złotową: „W związku z brakiem ustawowej definicji pojęcia kredytu denominowanego należy uznać, iż przepisy ustawy znajdują zastosowanie do wszystkich tych umów kredytowych, w których występuje spread. Jednocześnie należy podkreślić, że ustawa nie znajduje zastosowania w odniesieniu do kredytów walutowych tj. kredytów, w których kredyt jest uruchamiany przez banki i spłacany bezpośrednio w walucie obcej”39.
Do kwestii charakteru prawnego typowej umowy o kredyt denominowany odniósł się także sam ustawodawca nadając określone brzmienie art. 69 PrBank („w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska”, a nie np. „kredyt walutowy” lub „kredyt w walucie”). Gdyby bowiem traktował on udzielane w latach 2005–2008 kredyty denominowane jako walutowe, wyłączyłby je z zakresu art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 69 ust. 3 PrBank, jako bezprzedmiotowe. Do takich bowiem, już z mocy samej ustawy, stosować należałoby art. 354 § 1 oraz art. 358 § 1 KC. Tym samym żadna interwencja ustawodawcy w celu stworzenia kredytobiorcom uprawnienia do spłaty rat kapitałowo-odsetkowych bezpośrednio w walucie nie byłaby potrzebna. Stało się jednak inaczej. Zakładając zatem racjonalność prawodawcy przyjąć trzeba, że także dla niego jasne było, że typowe umowy o kredyt denominowany nie są żadnymi umowami walutowymi, tylko złotowymi40.
Jako umowy złotowe typowe umowy o kredyt denominowany potraktowane zostały również przez Sąd Okręgowy Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w głośnym i prawomocnym już wyroku z 3.8.2012 r., XVII AmC 5344/11. W sprawie dotyczącej klauzuli denominacji walutowej w umowie kredytu przeciwko Bankowi BPH S.A. (numer wpisu do rejestru klauzul niedozwolonych: 5622) uznał, że: „Należy w tym miejscy wskazać, że kredyt denominowany to kredyt udzielony w walucie polskiej, zaś rozliczany w walucie obcej. W tej walucie umowa kredytowa określa wysokość kredytu, w niej są wyrażane wysokości rat, według jej stóp procentowych ustalane jest oprocentowanie i w niej prowadzone są wszelkie obliczenia związane z kredytem. Powyższe nie oznacza, że rozliczenia między bankiem a klientem prowadzone są w walucie obcej. Bank wypłaca transze kredytu w złotówkach, także w złotych klient spłaca kredyt. W obu wypadkach stosowany jest bieżący kurs danej waluty względem złotego. Nie jest to więc kredyt walutowy, ale kredyt udzielany w walucie polskiej. Innymi słowy, świadczenie główne kredytobiorcy jest świadczeniem w polskiej walucie, a zostaje jedynie przeliczone na walutę obcą. Klauzule te zawierają więc jedynie postanowienia określające sposób wykonania umowy, a nie określające świadczenia główne stron. Nie stanowi głównego świadczenia kredytobiorcy ustalanie przez Bank kursu walutowego, po którym przelicza on wysokość raty kredytu. Przeliczanie złotych na walutę obcą i odwrotnie nie jest dokonywane w ramach odrębnej czynności prawnej, lecz jako czynność służąca wykonaniu umowy kredytu i podejmowana w ramach tej umowy. Niezależnie od tego, jakie dobro weźmiemy do przeliczania kredytu (raty kredytowej), np. walutę, złoto, surowce, to zasada będzie ta sama, a więc odniesienie (indeksacja) kwoty kredytu (raty) do tego dobra. Przeliczenie to określa jednak wyłącznie sposób rozliczeń pomiędzy stronami”41.
Pojęcie „oddania do dyspozycji” – art. 69 ust. 1 PrBank
Przedstawiając powyżej podstawowe zasady prawa zobowiązań nie sposób w tym miejscu nie odnieść się od razu do pojęcia „oddania do dyspozycji”, którym ustawodawca posłużył się w art. 69 ust. 1 PrBank dla wyrażenia istoty umowy kredytu. W myśl tego przepisu przez „umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu”. Pojęcie „oddania do dyspozycji” nie posiada definicji legalnej. Jego interpretacja nastręcza jednak niekiedy problemy osobom zajmującym się tematyką umów kredytowych, dlatego zasadne jest również jego wyjaśnienie. Jak zaznaczono, wskazywane pojęcie nie zostało zdefiniowane w ustawie. To oznacza, że w pierwszej kolejności posiłkować się należy jego znaczeniem potocznym (słownikowym).
Zgodnie ze Słownikiem języka polskiego pod pojęciem „dyspozycji” rozumieć należy:
- 1) „rozporządzenie, zarządzenie wydane komuś; polecenie;
- 2) czyjąś formę fizyczną lub psychiczną;
- 3) wrodzoną skłonność lub talent do czegoś; predyspozycję,usposobienie;
- 4) układ, plan, podział czegoś”42.
Podobne znaczenie sygnalizowanego terminu przedstawia Słownik języka polskiego PWN:
- 1) „polecenie wydane komuś,
- 2) czyjaś forma fizyczna lub psychiczna, zwłaszcza dobra,
- 3) wrodzona skłonność lub talent do czegoś,
- 4) układ, rozkład, plan czegoś”43.
Jako, że nie rozważamy formy psychicznej, ani także niczyjego talentu, a także rozkładu czy planu, należy od razu odrzucić znaczenia przedstawione w pkt 2, 3 oraz 4. Tym samym pojęcie „dyspozycja” w znaczeniu potocznym to rozporządzenie, zarządzenie/polecenie wydane komuś.
Z kolei pod wyrażeniem „oddawać” Słownik języka polskiego rozumie:
- 1) zwracać coś komuś,
- 2) dawać coś komuś w jakimś celu,
- 3) dawać coś komuś na własność; ofiarowywać,
- 4) umieszczać, lokować kogoś gdzieś,
- 5) wydalać coś z organizmu,
- 6) oddawać się: poświęcać się czemuś lub komuś44.
Zbliżone znaczenia sygnalizowanego terminu prezentuje Słownik Języka Polskiego PWN:
- 1) zwrócić coś właścicielowi,
- 2) przekazać coś komuś lub gdzieś w jakimś celu,
- 3) dostarczyć coś komuś,
- 4) wyrzec się czegoś na czyjąś korzyść,
- 5) umieścić kogoś gdzieś,
- 6) sprzedać coś,
- 7) odwzajemnić się komuś czymś,
- 8) przedstawić lub wyrazić coś w odpowiedni sposób,
- 9) wydalić coś z organizmu45.
„Oddać się”, „oddawać się”, to również:
- 1) dobrowolnie podporządkować się komuś,
- 2) zająć się czymś lub kimś z pełnym zaangażowaniem46.
Z uwagi na fakt, że rozważamy tutaj kwestię umowy kredytu, a nie pożyczki, pojęcie „oddawać” w znaczeniu potocznym to „dawanie/przekazywanie/dostarczanie czegoś kredytobiorcy, podporządkowanie się kredytobiorcy”. Tym samym z zestawienia obu wskazywanych wcześniej kategorii wynika, że pod pojęciem „oddania do dyspozycji” w ujęciu słownikowym rozumieć należy „dawanie/ przekazywanie/dostarczanie kredytobiorcy wskazanej w umowie kredytu kwoty środków pieniężnych w taki sposób (a zatem chodzi o ich podporządkowanie kredytobiorcy), aby mógł on nim rozporządzać/zarządzać/ wydawać bankowi polecenia odnośnie sposobu postępowania z nimi”. Wskazywane znaczenie potwierdza Wielki słownik języka polskiego, który pod hasłem „ktoś/coś jest w dyspozycji kogoś”, „ktoś/coś pozostaje w dyspozycji kogoś”, rozumie, że „ktoś lub coś podlega wskazanej osobie, która może dowolnie dysponować daną osobą lub rzeczą”47.
Przenosząc te rozważania na grunt PrBank zauważyć należy, że pojęcie „oddania do dyspozycji” poprzedzone zostało wyrażeniem, że takie oddanie stanowi „zobowiązanie” banku („bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy…”). Sugeruje to tym samym, że pojęcie „oddania do dyspozycji” z art. 69 ust. 1 PrBank odczytywane powinno być w ścisłym związku z omawianym już art. 353 KC definiującym pojęcie zobowiązania i stosunku zobowiązaniowego (zaznaczyć trzeba, że nawet jednak i bez wyrażenia „zobowiązuje się”, taki kierunek byłby w pełni usprawiedliwiony; umowa kredytu mieści się bowiem w ogólnej kategorii umów będąc jednym z jej wariantów; umowy jako dwu- lub wielostronne czynności prawne w swoim podstawowym zakresie są bowiem regulowane w Kodeksie cywilnym i żaden inny akt rangi ustawy nie reguluje instytucji umowy jako 48). To oznacza, że aby można było twierdzić, że kredytobiorcy zostały „oddane do dyspozycji” wskazane w umowie kredytu środki pieniężne, a więc że ma on możliwość swobodnego dysponowania nimi, co przejawia się możnością rozporządzania/zarządzania/wydawania bankowi poleceń odnośnie sposobu postępowania z nimi, taki kredytobiorca powinien być wyposażony w roszczenie wobec banku, aby ten wykonał swoje świadczenie (tu: „oddał do dyspozycji” określoną ilość waluty, a nie PLN) zgodnie z wolą klienta.
W zakresie oddania środków do dyspozycji kredytobiorcy (tzw. pierwsza faza bankowego stosunku kredytowego49) kredytobiorca występuje tu w charakterze wierzyciela, natomiast bank w charakterze dłużnika. Przedmiotem zobowiązania banku i spoczywającego na nim długu jest bowiem świadczenie polegające na przekazaniu kredytobiorcy (czy to np. bezpośrednio na jego rachunek, czy to na rachunek sprzedawcy nieruchomości) środków pieniężnych wskazanych w umowie kredytu w przewidzianej tam walucie. W tym zakresie obowiązkowi banku jako dłużnika odpowiadać musi więc roszczenie samego wierzyciela (tu: kredytobiorcy) o wykonanie świadczenia zgodnie z jego treścią. Co się z tym wiąże, jego realizacja powinna móc być wymuszona w drodze postępowania sądowego i egzekucyjnego. Jeżeli zatem przedmiotem zobowiązania banku w zakresie oddania kredytobiorcy środków do dyspozycji jest ich przekazanie w walucie polskiej, przedmiotem świadczenia banku jest PLN, a nie CHF, i nie mają tu znaczenia postanowienia sugerujące rzekome udzielenie przez bank kredytu w walucie obcej, skoro takiej waluty kredytobiorca nie może się od banku skutecznie domagać.
W typowej umowie kredytu denominowanego, co dotyczy również umowy analizowanej przez SN w glosowanym orzeczeniu, kredytobiorca nie posiadał wobec banku żadnego roszczenia o przekazanie („oddanie do dyspozycji”) określonej ilości CHF. Jedyne jego roszczenie sprowadzało się do żądania udostępnienia wskazanej w umowie ilości złotówek, które stanowią tylko równowartość pewnej liczby CHF. W umowie wskazywano bowiem od razu na jakie konkretne konto złotowe zostanie wpłacona określona kwota przesądzając tym samym walutę świadczenia (płatności) banku50 (a więc i to, czy w świetle art. 69 ust. 1 PrBank „oddaje do dyspozycji” CHF czy PLN), względnie walutę tę określano na podstawie innych postanowień umowy. Tytułem przykładu bank zobowiązywał się do „uruchomienia” kredytu w wysokości określonej w „dyspozycji” kredytobiorcy, przy czym dyspozycja ta musiała:
- a) odpowiadać wysokości określonej w akcie notarialnym ostatecznej umowy kupna-sprzedaży wskazanej i zdefiniowanej w umowie kredytowej konkretnej nieruchomości (naturalnie nieruchomości znajdującej się na terenie RP), która to wysokość stanowiła różnicę między ceną nabycia takiej nieruchomości a wymaganym wkładem własnym kredytobiorcy, a ponadto
- b) wskazywać numer rachunku bankowego zbywcy odpowiadający numerowi określonemu w akcie notarialnym umowy kupna sprzedaży – nieruchomości51.
Skoro w akcie notarialnym były wskazane złotówki, kredytobiorca nie miał żadnej innej możliwości jak tylko takich złotówek domagać się od banku składając swoją dyspozycję. Bank miał przy tym pełną świadomość jakiej waluty klient będzie potrzebował. Już wcześniej bowiem kredytobiorca informował go, że zamierza nabyć w Polsce konkretną nieruchomość za ustaloną już ze zbywcą cenę. W związku z tym zwracał się do banku o xxx PLN, a nie xxx CHF (choć na wniosku kredytowym zgodnie z procedurami banku wskazywał najczęściej określoną ilość CHF stanowiącą w danym czasie równowartość pożądanej przez niego kwoty PLN).
Nie można również tracić z pola widzenia faktu, że zarówno nabywca, jak i zbywca byli podmiotami krajowymi, co także było bankowi znane, którzy w Polsce rezydowali i zarabiali w złotówkach, i w takich też złotówkach zamierzali się rozliczyć między sobą za nabywaną przez kredytobiorcę nieruchomość (zob. art. 65 KC), na co wskazuje dodatkowo treść art. 31 i 32 ustawy z 29.8.1997 r. o Narodowym Banku Polskim52, zgodnie z którymi na terytorium RP znakami pieniężnymi są banknoty i monety opiewające na złote i grosze, które są w Polsce jednocześnie prawnymi środkami płatniczymi53. Tym samym nie tylko
z treści umowy kredytowej wynikał już brak możliwości uzyskania (żądania) od banku waluty (czasami w umowach lub stanowiących ich integralną część regulaminach widniały zapisy narzucone jednostronnie przez bank w ramach wzorca umownego, które sugerowały możliwość wypłaty w CHF ale stały one w jawnej sprzeczności z treścią innych postanowień indywidualnie uzgodnionych przez strony, a zatem na podstawie art. 385 KC nie wiązały ich54), ale potwierdzał to również zamiar stron, który wyrażał się w intencji uzyskania określonej ilości PLN stanowiących co najwyżej równowartość xxx CHF. Na zobowiązaniowy charakter pojęcia „oddania do dyspozycji” wskazywał już W. Pyzioł w swojej rozprawie habilitacyjnej pt. „Umowa o kredyt bankowy”: „Mając na uwadze powyższą właściwość jednostek pieniężnych należy stwierdzić, iż samo ich oddanie do dyspozycji kredytobiorcy, jeśli nie łączyłoby się z przeniesieniem własności zasobów pieniężnych nie zaspokajałoby interesu konsumenta banku, który był przesłanką zawarcia umowy o kredyt. Kredytobiorcy nie chodzi bowiem tylko o to, by mieć w swej dyspozycji środki pieniężne, choć i to przedstawia dla niego określoną korzyść, ale w pierwszym rzędzie o to, aby móc je efektywnie wykorzystać, tzn. regulować za ich pomocą swoje zobowiązania. Stworzenie kredytobiorcy tej możności jest również prawnym celem umowy o kredyt i celu tego nie można pomijać przy definiowaniu tej umowy. (…). Należy więc przyjąć, że do istoty umowy o kredyt należy to, iż zobowiązanie banku oddania do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych jest sprzężone z jego zobowiązaniem do przeprowadzenia – na zlecenie kredytobiorcy – rozliczeń pieniężnych, oczywiście w granicach sumy kredytu”55.
Jak z kolei W. Pyzioł zauważył w 2007 r. w komentarzu do art. 69 PrBank: „Świadczenie banku polega na oddaniu do dyspozycji kredytobiorcy określonej kwoty środków pieniężnych. Sformułowanie to należy rozumieć w ten sposób, że kredytobiorca może żądać od banku wypłacenia mu sumy kredytu w całości lub w części w gotówce, jak również zlecać mu przeprowadzanie rozliczeń pieniężnych (w formie gotówkowej lub bezgotówkowej) w granicach kwoty kredytu”56.
Na stosunek zobowiązaniowy w zakresie „oddania do dyspozycji” kredytobiorcy środków pieniężnych zwraca uwagę również M. Bączyk: „Sposób (technika) oddania sumy kredytowej może być różnie określony (określona) w umowie kredytowej i zależy przede wszystkim od rodzaju kredytu. Każdy taki sposób prowadzi do spełnienia świadczenia przez bank (przysporzenia na rzecz kredytobiorcy) i nie zawsze pozostaje obojętny dla stron z punktu widzenia określonych konsekwencji prawnych (np. co do powstania obowiązku zapłaty odsetek). (…) Suma kredytu (kwota środków pieniężnych) jest z reguły wyraźnie określona w umowie kredytowej. Rozmiar definitywnego świadczenia banku mógłby być jednak ustalony w sposób bardziej elastyczny (np. kredytobiorca ma możliwość wielokrotnego wykorzystania sumy kredytu w ramach tzw. umowy kredytu odnawialnego, krótkotrwałe przekroczenie sum kredytu w ramach kredytu w rachunku bieżącym). (…) Analiza umów kredytowych zawieranych w polskiej praktyce z przedsiębiorstwami wskazuje na to, że kredytobiorca jest uprawniony (a nie zobowiązany) do wykorzystania kredytu. Jest on wierzycielem banku w zakresie wykonania przez kredytodawcę obowiązku oddania środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy. Nie jest jednak, jak się wydaje, wykluczona możliwość nałożenia na kredytobiorcę obowiązku wykorzystania kredytu (przynajmniej jakiejś jego części). W nauce niemieckiej konstruuje się w tym zakresie nawet szczegółowe uprawnienie banku (Abrufrecht – „akt skorzystania” z kredytu). Nie ma chyba przeszkód ku temu, aby w prawie polskim w akcie wykorzystania: sumy kredytu (objawionego w sposób przewidziany w umowie kredytowej) nie dostrzegać stosownego oświadczenia woli kredytobiorcy, nawet gdy łączy się ten akt z innym zachowaniem się kredytobiorcy (np. dyspozycją żądania zapłaty na rzecz osób trzecich, z żądaniem ujawnienia kwoty kredytu na rachunku bieżącym kredytobiorcy i in.)”57.
Pewnego podsumowania w zakresie zobowiązaniowego charakteru pojęcia „oddania do dyspozycji” kredytobiorcy środków pieniężnych dokonuje J. Mollis, który w swojej rozprawie doktorskiej (co ciekawe napisanej pod kierunkiem W. Pyzioła) odniósł się zarówno do poglądów swego mentora, jak i M. Bączyka zauważając, że W. Pyzioł (stanowisko o dwóch świadczeniach sprzężonych banku: jedno – mające na celu stworzenie kredytobiorcy możliwości korzystania ze środków pieniężnych banku, natomiast drugie – sprowadzające się do wykonywania czynności umożliwiających wykorzystywanie przez kredytobiorcę tych środków w ustalonym celu – przeprowadzenie rozliczeń pieniężnych) pomimo, iż początkowo dostrzegł, że samo „ściśle rozumiane »oddanie środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy« (jeśli nie łączy się z przeniesieniem na kredytobiorcę własności znaków pieniężnych), nie zaspokaja w pełni interesu kontrahenta banku, to jednak ostatecznie zaniechał odniesienia tego faktu do nauki o wykonywaniu zobowiązania. W rezultacie, zamiast próbować znaleźć podstawę prawną roszczenia kredytobiorcy o dokonanie rozliczeń w komentowanym sformułowaniu, autor skonstruował inne poza oddaniem środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy świadczenie banku, polegające na dokonaniu tych rozliczeń. Problematyczne jest jednak, z czego ten obowiązek miałby wynikać, gdyby nie został wyraźnie zastrzeżony w umowie kredytu. Skoro bowiem spełnienie tego obowiązku stanowi świadczenie odrębne od oddania środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy, to powstaje pytanie o podstawę prawną, w oparciu o którą kredytobiorca mógłby domagać się jego realizacji w braku stosownego zastrzeżenia umownego. Gdyby takiego zastrzeżenia w umowie nie było, to zastrzeżenie ustawowe »oddania środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy« jako uzasadniające zupełnie inny, odrębny obowiązek banku, też nie mogłoby służyć za podstawę realizacji żądania kredytobiorcy w przedmiocie dokonania rozliczeń pieniężnych w granicach sumy kredytu. Innymi słowy, kredytobiorca nie miałby wobec banku roszczenia o dokonanie czynności rozliczeniowej, bez której dysponowanie pieniądzem bankowym nie byłoby możliwe. Teza o sprzężeniu, połączeniu lub innego typu powiązaniu świadczenia polegającego na oddaniu środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy ze świadczeniem polegającym na przeprowadzaniu żądanych przezeń rozliczeń w granicach sumy kredytu nie stanowi wskazania podstawy prawnej obowiązku rozliczenia, a jedynie faktyczny opis mechanizmu korzystania z kwoty kredytu. Nie ulega wątpliwości, że faktyczną przesłanką możliwości korzystania z verba legis oddanej do dyspozycji kredytobiorcy kwoty kredytu jest współdziałanie banku, a zatem dokonywanie na żądanie kredytobiorcy rozliczeń w granicach sumy kredytu. Jednak nie wywołuje także żadnych wątpliwości ocena, że dokonywanie tych rozliczeń stanowi faktyczną przesłankę korzystania z kwoty kredytu przez kredytobiorcę, a nie prawną przesłankę obowiązku realizacji tych rozliczeń. Niespójność koncepcji W. Pyzioła potwierdza również inna okoliczność. Najpierw autor sformułował tezę o jednym świadczeniu sprzężonym – świadczeniu polegającym na oddaniu środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy połączonym ze świadczeniem polegającym na dokonaniu na jego polecenie rozliczeń granicach kwoty kredytu. Co ciekawe, w tym miejscu W. Pyzioł dostrzegł, że gdyby rozumiane ściśle oddanie środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy miało wyczerpywać istotę świadczenia banku przy umowie kredytu, to wówczas „dalsze losy” tych środków musiałyby podlegać ocenie na podstawie jakiejś innej umowy, do której zawarcia strony byłyby zmuszone, albowiem, jak wyżej wspomniano, dysponowanie pieniądzem bankowym bez udziału banku jest niemożliwe. Następnie jednak, zupełnie niespodziewanie, W. Pyzioł odżegnał się od powyższej tezy konkludując, że świadczenie polegające na oddaniu środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy jest świadczeniem odrębnym niż świadczenie polegające na dokonaniu na jego polecenie rozliczeń w granicach kwoty kredytu. W ten sposób autor zarzucił wnioski, do których doszedł pisząc, że – w braku sprzężenia świadczeń – podstawy prawnej dla świadczenia polegającego na dokonaniu rozliczeń pieniężnych w granicach sumy kredytu należałoby poszukiwać w jakiejś innej umowie. Koncepcja zaproponowana przez M. Bączyka jest również problematyczna. Autor przedstawił tezę, lecz argumentacja mająca przemawiać za jej poparciem może nie wystarczać. Fakt bowiem, że „oddanie do dyspozycji” środków pieniężnych ma zapewnić kredytobiorcy ich wykorzystanie w sposób odpowiadający interesom tego ostatniego, uwidoczniony w umowie kredytowej jest bardziej postulatem niż argumentem. Podobnie okoliczność, że »akt wykorzystania środków kredytowych« przez kredytobiorcę oznacza tyle, że »oddanie do dyspozycji« już nastąpiło absolutnie nie wyjaśnia na jakiej podstawie prawnej do tego „aktu wykorzystania” doszło. W rezultacie, ocierając się o błąd petitio principii, M. Bączyk postuluje to, co dopiero powinno zostać dowiedzione. Wadliwość zaprezentowanych wyżej koncepcji skłania do poszukiwania innego wyjaśnienia istoty świadczenia banku w umowie kredytu. Wydaje się, że obowiązek banku do dokonywania czynności rozliczeniowych mieści się implicite w sformułowaniu »oddanie środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy «. W sytuacji, gdyby bank odmówił przeprowadzenia rozliczeń, oznaczałoby to, że kredytobiorca nie może tymi środkami dysponować, albo, patrząc z drugiej strony, że nie zostały one oddane do jego dyspozycji. Taka argumentacja znajduje potwierdzenie zważywszy na cel świadczenia banku. Świadczenie jest to zachowanie się dłużnika zgodne z treścią zobowiązania i czyniące zadość interesowi wierzyciela. Z kolei celem świadczenia jest zapewnienie wierzycielowi określonej korzyści, czyli zaspokojenie interesu wierzyciela. O jaki interes wierzyciela chodzi w danym stosunku zobowiązaniowym, wynika z całokształtu okoliczności towarzyszących powstania stosunku zobowiązaniowego i znaczenia, jakie do tych okoliczności przywiązują normy prawne. Świadczenie może być uznane za wykonane w sposób prawidłowy dopiero wówczas, gdy dłużnik zachował się zgodnie z treścią zobowiązania, a rezultatem tego było odniesienie przez wierzyciela korzyści czyniących zadość jego interesowi (por. art. 354 KC). Dłużnik zawsze powinien mieć na uwadze uzasadniony interes wierzyciela, co ma szczególne znaczenie w zobowiązaniach o charakterze trwałym, gdzie spełnienie świadczenia nie następuje przez jednorazowe zachowanie dłużnika, a realizuje się przez czynności podejmowane w określonym czasie. Jak wzmiankowano, świadczeniem banku w zobowiązaniu powstałym przez zawarcie umowy kredytu jest „oddanie środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy” (art. 69 PrBank). Oczywiste jest, że cel tego świadczenia zrealizuje się dopiero wówczas, gdy kredytobiorca będzie mógł w sposób rzeczywisty, a nie jedynie potencjalny, skorzystać z tych środków (dokonać płatności). W tym kierunku początkowo zmierzał W. Pyzioł, który – jak wzmiankowano – dostrzegł, że samo ściśle rozumiane „oddanie środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy” (jeśli nie łączy się z przeniesieniem na niego własności znaków pieniężnych), nie zaspokaja w pełni interesu kontrahenta banku, który był przesłanką zawarcia umowy kredytowej, W dalszych wywodach, autor zaniechał jednak odniesienia tego faktu do nauki o wykonaniu zobowiązania. Tymczasem w przypadku, gdy „oddanie środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy” następuje w formie bezgotówkowej, bank odmówi przeprowadzania – na polecenie kredytobiorcy – rozliczeń pieniężnych w granicach sumy kredytu, oznacza to po prostu, że zobowiązanie nie może być uznane za wykonane w sposób prawidłowy. Bank (dłużnik) zachował się wprawdzie zgodnie z treścią zobowiązania, lecz rezultatem tego zachowania nie było odniesienie przez kredytobiorcę (wierzyciela) korzyści czyniących zadość jego interesowi. Jeżeli niewykonanie rozliczeń pieniężnych jest następstwem okoliczności, za które bank ponosi odpowiedzialność, a termin spełnienia świadczenia już nadszedł, bank dopuszcza się zwłoki (art. 476 zd. 1 KC). W świetle powyższych uwag wydaje się, że konstruowanie zobowiązania banku do dokonywania na polecenie kredytobiorcy rozliczeń pieniężnych w granicach sumy kredytu, jako zobowiązania odrębnego czy też sprzężonego ze zobowiązaniem do „oddania środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy”, jest niepotrzebne. Podstawa prawna dla żądania rozliczenia tkwi zatem już w samym »oddaniu środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy« i wcale nie wynika z jakiegoś specjalnego »sprzężenia« obowiązku rozliczenia z »wziętym w izolacji « uprzystępnieniem środków pieniężnych kredytobiorcy do wykorzystania”58
Podsumowanie częściowe
Reasumując, pod pojęciem „oddania do dyspozycji” z art. 69 ust. 1 PrBank rozumieć należy taką sytuację prawną, w której środki pieniężne wskazane w umowie kredytu jako oddane do dyspozycji kredytobiorcy zostały mu „przekazane” w taki sposób, że może on nimi rzeczywiście zarządzać i rozporządzać, a zatem wydawać bankowi wiążące polecenia odnośnie sposobu postępowania z nimi. To oznacza, że aby było to możliwe, musi mu przysługiwać – stosownie do art. 69 ust. 1 PrBank w zw. z art. 353 KC – roszczenie wobec banku o wykonanie swojego świadczenia w postaci dokonania określonej czynności rozliczeniowej, co obejmuje nie tylko uzgodnioną w treści umowy ilość środków pieniężnych, ale także określoną walutę takich środków59. W przeciwnym razie nie można zasadnie twierdzić, że pieniądze bankowe w takiej walucie zostały mu oddane do jego dyspozycji, względnie, że może on nimi dysponować (właśnie z uwagi na brak możliwości wymuszenia w drodze postępowania sądowego lub egzekucyjnego określonego zachowania banku). Konstatacji tej nie zmienia postanowienie zamieszczone w treści umowy kredytu, zgodnie z którym „bank oddaje kredytobiorcy do dyspozycji 100 000 CHF”, czy też że „udziela kredytobiorcy kredytu w wysokości 100 000 CHF”, jeśli taki kredytobiorca nie ma realnej możliwości domagania się od instytucji finansowej, aby taka kwota i w takiej konkretnie walucie została wypłacona i rozliczona zgodnie z jego wolą. Jeżeli zatem przedmiotem ostatecznego zobowiązania w zakresie „oddania środków do dyspozycji” kredytobiorcy jest ich przekazanie w walucie polskiej, przedmiotem świadczenia banku jest PLN, a nie CHF. Obowiązek banku do dokonywania określonych czynności rozliczeniowych mieści się więc już w pojęciu „oddanie środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy”.
Legal nature of a typical agreement for a loan denominated in a currency other than the Polish currency (Part I) The glosses judgment concerns a problem arising when a bank seeks to enforce repayment of a foreign currency denominated loan secured by a contractual mortgage the value of which is stated in the land and mortgage register in a foreign currency. In jurisprudential practice various solutions have been adopted and in each case an attempt has been made to ascertain whether such mortgage has been established properly and how the bank’s claims for repayment of a foreign currency denominated loan should be formulated. In this controversial judgment the Supreme Court took a position that if an entry of a mortgage stated in a foreign currency is based on an agreement of a loan apparently also denominated in the same currency, while repayment of the loan has been set in the Polish currency, the mortgagor who is not a personal debtor is obliged to repay their material obligation also in the Polish currency. It should be noted that the Supreme Court position is unsubstantiated in light of the Banking Law and fundamental principles of civil law. The author finds the judgment to be full of inner contradictions manifested, in particular, in the lack of consistency as regards stating the currency in which the obligation has been actually stated. The author believes that the Supreme Court’s problems may arise from failure to perform an in-depth analysis of the legal nature of a foreign currency loan agreement. Legal relevance of potential consequences of a defective analysis performed by the Supreme Court should be considered in the context of court proceedings concerning loans denominated in Swiss francs. An answer to the question concerning the currency of a loan and the meaning of the phrase “make a definite amount of funds available for the borrower” shall be inseparably linked with, among other things, the problem of definiteness (indefiniteness) of the amount of the loan, compliance (incompliance) with the principle of currency orientation, and finally the fundamental question concerning validity (invalidity) of a foreign currency denominated loan agreement The author presents the nature of a foreign currency denominated loan which consists in the commitment of bank to disburse an amount in the Polish currency (which is linked with the notion of “making available” referred to in Art. 69.1 of the Banking Law), constituting an equivalent of the amount in a foreign currency specified in the agreement. At the same time, the author provides an interpretation of Art. 353 of the Civil Code by showing an inseparable relationship between “debt”, “obligation”, “receivable” and “performance”. An analysis of those notions leads to a conclusion that if the performance of a debtor (here: a bank) consists in making available a definite amount, which is disbursed to a Polish currency bank account specified in the agreement (account directly specified in the loan agreement), it should be recognized that the commitment itself has been stated in the Polish currency. To substantiate his position the author quotes not only the provisions of civil and banking law and view of the doctrine, but also the hitherto interpretational line adopted by the Supreme Court, National Bank of Poland and Polish Bank Association, inter alia when elaborating the so-called anti-spread act. As a result of his analysis the author arrives at conclusions differing from those of the Supreme Court and states that a foreign currency denominated loan agreement is stated in the Polish currency, and in consequence the mortgage securing repayment of the loan entered in a currency other than the Polish currency has been stated improperly.
Key words: obligation, debt, receivable, performance, object of performance, obligational duty, loan, loan agreement, foreign currency denominated loan, loan repayment, making available, claim, loan currency, obligation currency, mortgage, anti-spread act, settlements, money creation, currency as a measure of value, dual currency, effective payment clause, obligation in a foreign currency, right to substitute (facultas alternativa), datio in solutum, consumer, standard contract, in dubio contra profermentem Słowa kluczowe: zobowiązanie, dług, wierzytelność, świadczenie, przedmiot świadczenia, obowiązek obligacyjny, kredyt, umowa kredytu, kredyt denominowany, spłata kredytu, oddanie do dyspozycji, roszczenie, waluta kredytu, waluta zobowiązania, hipoteka, ustawa antyspreadowa, rozliczenia, kreacja pieniądza, waluta jako miernik wartości, dwuwalutowość, klauzula efektywnej zapłaty, zobowiązanie w walucie obcej, upoważnienie przemienne (facultas alternativa), datio in solutum, konsument, wzorzec umowny, in dubio contra profermentem
1 Autor jest radcą prawnym.
2 PAP, Kaczyński: „frankowicze” powinni wziąć sprawy we własne ręce, Rzeczp. z 10.2.2017 r. (http://www.rp.pl/Konsumenci/302109969- -Kaczynski-frankowicze-powinni-wziac-sprawy-we-wlasne-rece. html#ap-1).
3 Wszelkie orzeczenia w sprawach tzw. frankowiczów w znakomitej większości dotyczą głównie kredytów indeksowanych: zob. w szczególności wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia z 29.4.2016 r., VI C 1713/15, Legalis; wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu z 16.4.2016 r., XII C 278/14 (http://orzeczenia.poznan.so.gov.pl/); a także liczne raporty i opinie Rzecznika Finansowego oraz Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dostępne na stronach internetowych ww. podmiotów, tj., odpowiednio, https://rf.gov.pl, oraz https://www.uokik.gov.pl/aktualnosci.php?tag=frank
4 Zob. wyrok SN z 29.4.2015 r., V CSK 445/14, Legalis.
5 Legalis.
6 Zgodnie z tym przepisem, jeżeli przedmiotem zobowiązania podlegającego wykonaniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, dłużnik może spełnić świadczenie w walucie polskiej, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe będące źródłem zobowiązania lub czynność prawna zastrzega spełnienie świadczenia wyłącznie w walucie obcej (§ 1). Wartość waluty obcej określa się wenie dług kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej (§ 2). Jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia, wierzyciel może żądać spełnienia świadczenia w walucie polskiej według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia, w którym zapłata jest dokonywana (§ 3).
7 Przepis art. 358 KC wyrażający zasadę walutowości był kilkakrotnie zmieniany, w tym na podstawie art. 1 ustawy z 23.10.2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz ustawy – Prawo dewizowe (Dz.U. Nr 228, poz. 1506). Zmiana weszła w życie po upływie 30 dni od opublikowania ustawy nowelizującej, tj. z dniem 24.1.2009 r. Zmiana stanu prawnego, jaka następuje w trakcie trwania stosunku prawnego o charakterze trwałym (ciągłym), znajduje zastosowanie do stosunków prawnych nawiązanych przed dniem jej wejścia w życie – art. XLIX Przepisów wprowadzających Kodeks cywilny (Dz.U. z 1964 r. Nr 16, poz. 94). Natomiast w dacie zawarcia umowy kredytu art. 358 § 1 KC stanowił, że z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zobowiązania pieniężne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogą być wyrażone tylko w pieniądzu polskim. Reguła ta doznawała stopniowego rozluźnienia w zależności od zmian regulacji dewizowych kolejnymi aktami prawnymi w tej materii, tj. przepisami prawa dewizowego z 15.2.1989 r., z 2.12.1994 r., z 18.12.1998 r., wreszcie z 27.2.2002 r. Tym niemniej do jej wyłączenia należało zawsze spełnić wymagania określone w prawie dewizowym, w tym spełnić przesłankę „obrotu dewizowego”, co jednak nie zachodziło w przypadku umów o kredyt denominowany do waluty innej niż waluta polska (temat ten będzie przedmiotem odrębnej analizy).
8 Zob. art. 358 KC w wersji obowiązującej na dzień 17.7.2007 r., a więc w dacie zawierania przez strony umowy kredytu.
9 Zwykle kredyt uruchamiany jest po kursie kupna dewiz obowiązujących w banku w dniu płatności kredytu lub jego transzy, natomiast spłacany jest po kursie sprzedaży. Różnica pomiędzy kursem kupna a kursem sprzedaży nazywana jest spreadem walutowym i stanowi dodatkowy zarobek banku. Abstrahując w tym miejscu od zgodności z prawem takich działań i imperatywnego charakteru art. 69 ustawy z 29.8.1997 r. – Prawo bankowe (t. jedn.: Dz.U. z 2016 r. poz. 1988; dalej jako: PrBank), znane są jednak i takie umowy, które spreadu nigdy nie przewidywały, a bank w umowie z klientem, tak w zakresie uruchomienia, jak i spłaty kredytu, odwoływał się do czynnika obiektywnego i zewnętrznego wobec stron umowy, np. do kursu średniego ustalanego przez NBP (zob. J. Kuraś, Rzecznik Finansowy: kredyt „frankowy” bez spreadu był możliwy, Rzeczp. z 2.2.2017 r., dostępny: http://www.rp.pl/Nieruchomosci/302029852-Rzecznik-Finansowy-kredyt-frankowy - bez-spreadu-byl-mozliwy.html#ap-1; zob. także Umowy kredytu „frankowego” nie musiały zawierać klauzuli waloryzacyjnej wprowadzającej tzw. spread walutowy. Niestety rynek został zdominowany przez umowy zawierające takie postanowienia, Rzecznik Finansowy 2017, przykłady takich umów dostępne na stronie internetowej Rzecznika Finansowego rf.gov.pl m.in. pod adresem: https://rf.gov.pl/sprawy-biezace/ Kredyt_frankowy_bez_spreadu_To_bylo_mozliwe_22519).
10 Czasami obowiązek ten wynika bezpośrednio z treści postanowienia dot. uruchomienia i spłaty kredytu, a czasami trzeba go odtworzyć w sposób pośredni za pomocą odwołania się do innych zapisów umowy oraz art. 65 (wykładnia oświadczeń woli) i art. 385 KC (sprzeczność umowy stron z wzorcem oraz in dubio contra proferentem). Tytułem przykładu w umowach zawieranych przez Fortis Bank S.A. kredytodawca uruchamiał kredyt zgodnie z dyspozycją złożoną przez klienta, przy czym musiała ona być zgodna co do waluty z umową kupna- -sprzedaży zawieraną pomiędzy kredytobiorcą a sprzedającym daną nieruchomość. Jako że i dla banku i dla klienta od samego początku było jasne, że w umowie tej będzie określona kwota PLN, w końcu otrzymując z banku kredyt klient musiał wiedzieć na co go chce przeznaczyć i jaka waluta jest mu potrzebna (zob. art. 65 KC), nie miał on na podstawie umowy – pomimo pozornych zapisów sugerujących co innego (zob. art. 385 KC) żadnej możliwości domagania się (roszczenia wobec banku) wypłaty określonej ilości CHF, a nie tylko równowartości tej kwoty w PLN, a tym samym bank nie miał obowiązku wypłaty innej kwoty niż równowartość w PLN określonej ilości CHF. Zob. na ten temat także dalsze wyjaśnienia.
11 Zob. Ł. Węgrzynowski, Ekwiwalentność świadczeń w umowie wzajemnej, Warszawa 2011, s. 273.
12 Zob. A. Klein, Elementy zobowiązaniowego stosunku prawnego, Wrocław 1980, s. 21.
13 Zob. ibidem, s. 22.
14 Zob. W. Borysiak, Komentarz do art. 353 KC [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, pod red. K. Osajdy, Legalis 2017; E. Łętowska, Komentarz do art. 353 KC [w:] System Prawa Prywatnego. T. 5. Prawo zobowiązań – część ogólna, pod red. E. Łętowskiej, Legalis 2013.
15 W opinii P. Machnikowskiego w zasadzie każde istniejące zobowiązanie ma cechy odpowiadające modelowi zawartemu w art. 353 KC, jednak prawie żadne nie odpowiada mu ściśle. Większość zobowiązaniowych stosunków prawnych stanowi bowiem konstrukcje znacznie bardziej złożone: „Po pierwsze, świadczenie często składa się z wielu poszczególnych zachowań, będących przedmiotami oddzielnych obowiązków dłużnika i uprawnień (roszczeń) wierzyciela. Możliwe jest także istnienie w jednym zobowiązaniu kilku alternatywnych świadczeń (zob. art. 365 KC). Po drugie, w pewnych zobowiązaniach każda ze stron jest jednocześnie zobowiązana do jakiegoś świadczenia na rzecz drugiej strony i uprawniona do jakiegoś innego świadczenia, do którego zobowiązana jest druga strona (każda ze stron jest jednocześnie dłużnikiem co do jednego świadczenia i wierzycielem co do innego świadczenia). Ponadto, praktycznie we wszystkich zobowiązaniach obok obowiązku świadczenia występują także inne obowiązki stron i odpowiadające im uprawnienia; przy tym nie wszystkie obowiązki spoczywają na dłużniku, a uprawnienia przysługują wierzycielowi, ale istnieją także obowiązki wierzyciela i uprawnienia dłużnika. W konkretnym (istniejącym pomiędzy jakimiś osobami) zobowiązaniu po każdej stronie może występować więcej niż jeden podmiot. Spotyka się także, wyjątkowo, zobowiązania niebędące stosunkami pomiędzy dwiema stronami (wierzycielem i dłużnikiem), ale stanowiące stosunki prawne wielostronne (zob. art. 860 KC). Wreszcie w ramach stosunku zobowiązaniowego istnieją także uprawnienia, którym nie odpowiadają bezpośrednio obowiązki drugiej strony” – P. Machnikowski, Komentarz do art. 353 KC [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, pod red. E. Gniewka, P. Machnikowskiego, Warszawa 2016, Legalis.
16 Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 27.10.1933 r. – Kodeks zobowiązań, Dz.U. z 1933 r. Nr 82, poz. 598; dalej jako: KZ.
17 R. Longchamps de Bérier, Polskie prawo cywilne. Zobowiązania, Lwów 1939, Poznań 1999, wyd. anastatyczne, s. 13, 15 i 16.
18 L. Domański, Instytucje Kodeksu Zobowiązań. Komentarz teoretyczno- praktyczny. Część ogólna, Warszawa 1936, s. 50.
19 J. Korzonek, I. Rosenblüth, Kodeks zobowiązań. Komentarz II, Kraków 1937, do art. 1 Rozporządzenia Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej z 12.6.1934 r. o wierzytelnościach w walutach zagranicznych (Dz.U. Nr 59, poz. 509). Tym samym samym choć walutą pożyczki jest PLN, wierzytelność pożyczkodawcy względem pożyczkobiorcy ma charakter USD (zob. także dalsze wyjaśnienia na temat waluty kredytu z art. 69 ust. 2 pkt 2) Prawa bankowego oraz waluty zobowiązania kredytowego kredytobiorcy – art. 353 KC – pojęcia te nie są bowiem tożsame). Należy podkreślić, że w okresie 20-lecia międzywojennego instytucja kredytu jeszcze nie występowała (podobnie zresztą jak nie przypisywano odsetkom funkcji waloryzacyjnej), a na rynku dostępne były wyłącznie pożyczki gotówkowe o stałym oprocentowaniu.
20 Jak słusznie podnosi W. Borysiak: „Treść obecnego art. 353 KC odpowiada art. 2 § 2 KZ, mimo większego w porównaniu z tym ostatnim przepisem stopnia uogólnienia tego, na czym może polegać świadczenie. W KC zrezygnowano także ze sztucznego wyróżniania pojęć dania, zaprzestania i znoszenia, i sprowadzono je do dwóch podstawowych typów działania dłużnika, a więc działania i zaniechania. Na tle KC zachowały w pełni aktualność rozważania doktrynalne, które dokonywane były na tle przepisów KZ” (zob. W. Borysiak, Komentarz do art. 353 KC [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, pod red. K. Osajdy, wyd. 15, Legalis 2017.
21 „Artykuł 353 § 1 KC definiuje pojęcie zobowiązania (zobowiązaniowego stosunku prawnego) oraz określa jego modelową strukturę i treść. Jest to dwustronnie zindywidualizowany stosunek prawny, w którym jeden podmiot uprawniony jest do żądania spełnienia świadczenia względem drugiego z podmiotów, który jest zobowiązany do jego spełnienia. Uprawnienie wierzyciela nazywane jest wierzytelnością, a spoczywający na dłużniku obowiązek – długiem. Nakazane prawnie zachowanie określane jest jako świadczenie (...) Świadczenie jest to zachowanie się (lub zespół zachowań) dłużnika zgodne z treścią zobowiązania i czyniące zadość interesowi wierzyciela. Celem świadczenia jest zapewnienie wierzycielowi określonej korzyści wskazanej w treści zobowiązania, co określane jest jako zaspokojenie »słusznego« interesu wierzyciela. Cel świadczenia zostaje zrealizowany, gdy interes wierzyciela, jaki ten ma w wykonaniu zobowiązania zgodnie z jego treścią, zostaje zaspokojony. Wówczas zobowiązanie wygasa (...) Jako przedmiot świadczenia określa się dobra, ze względu na które dłużnik obowiązany jest do zachowania się zgodnego z treścią stosunku zobowiązaniowego łączącego go z wierzycielem. Rodzaj i charakter tych dóbr oraz sposób, w jaki dłużnik ma się zachować względem nich, aby uczynić zadość obowiązkom ciążącym na nim w stosunku do wierzyciela, przesądzają nie tylko o treści świadczenia, lecz także o treści stosunku zobowiązaniowego”, zob. W. Borysiak, Komentarz do art. 353 KC [w:] op. cit.
22 „Stroną uprawnioną w stosunku zobowiązaniowym jest wierzyciel, stroną zobowiązaną zaś jest dłużnik. Przedmiot zobowiązania stanowi świadczenie, które jest określane jako zachowanie się dłużnika zgodne z treścią stosunku zobowiązaniowego, służące zaspokojeniu interesu wierzyciela. Przedmiotem świadczenia jest z kolei pewne dobro materialne lub niematerialne, do którego świadczenie się odnosi. Prawo podmiotowe przysługujące wierzycielowi nosi nazwę wierzytelności, której treścią jest przede wszystkim prawo domagania się od dłużnika spełnienia świadczenia. Korelatem wierzytelności jest dług jako spoczywająca na dłużniku powinność spełnienia świadczenia”, zob. G. Karaszewski, Komentarz do art. 353 KC [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, pod red. J. Ciszewskiego, Lex/el 2014.
23 Zob. A. Olejniczak, Komentarz do art. 353 KC [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. T. III. Zobowiązania – część ogólna, pod red. A. Kidyby, Lex/el. 2014. Zob. także A. Olejniczak [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. T. III. Zobowiązania – część ogólna, pod red. A. Kidyby, Lex/el. 2010: „powinność dłużnika zachowania się zgodnego z treścią zobowiązania określana jest mianem długu i obejmuje wszelkie obowiązki ciążące na dłużniku w ramach danego zobowiązania. Dług stanowi w ten sposób korelat wierzytelności, gdyż wykonanie tych obowiązków zaspokoi interes wierzyciela, co jest głównym celem zobowiązania”.
24 Zob. T. Wiśniewski, Komentarz do art. 353 KC, [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Księga trzecia. Zobowiązania, pod red. J. Gudowskiego, Warszawa 2013.
25 Zob. E. Łętowska, Komentarz do art. 353 KC [w:] System… T. 5., op. cit.
26 Zob. P. Machnikowski, Komentarz do art. 353 KC [w:] op. cit., Warszawa 2016.
27 A. Rzetecka-Gil, Komentarz do art. 353 KC [w:] pod red. A. Rzetecka- Gil, Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania – część ogólna, Lex/el 2011.
28 Zob. P. Machnikowski, Komentarz do art. 358 KC [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, pod red. E. Gniewka, Warszawa 2008, Legalis.
29 Ustawa z 6.7.1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (t. jedn.: Dz.U. z 2017 r. poz. 1007); dalej jako: KWU.
30 Chociaż trzeba zaznaczyć, że dla „ratowania” swojego stanowiska SN próbuje, zwłaszcza w wyroku z 25.3.2011 r., IV CSK 377/10, Legalis, przypisywać hipotece kluczową rolę. Tymczasem zgodnie z art. 65 ust. 1 ustawy o księgach wieczystych i hipotece w celu zabezpieczenia oznaczonej wierzytelności wynikającej z określonego stosunku prawnego można nieruchomość obciążyć prawem, na mocy którego wierzyciel może dochodzić zaspokojenia z nieruchomości bez względu na to, czyją stała się własnością, i z pierwszeństwem przed wierzycielami osobistymi właściciela nieruchomości (hipoteka).
31 J. Korzonek, I. Rosenblüth, Kodeks zobowiązań. Komentarz II, Kraków 1937, do art. 1 Rozporządzenia Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej z 12.6.1934 r. o wierzytelnościach w walutach zagranicznych (Dz.U. Nr 59, poz. 509).
32 Ustawa z 29.7.2011 r. o zmianie ustawy — Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r. Nr 165, poz. 984).
33 Audycja z 10.3.2015 r. przeprowadzona z Przewodniczącym KNF dr. S. Kluzą pt. „Kredyt we frankach to struktura finansowa”, transkrypcja z audycji zamieszczona na stronie: www.rdc.pl/informacje/stanislaw- kluza-kredyt-we-frankach-to-wiecej-niz-kredyt-to-struktura-finansowa- posluchaj
34 Zob. E. Łętowska, Komentarz do art. 353 KC [w:] System… T. 5, op. cit., s. 239.
35 Dz.U. z 2011 r. Nr 126, poz. 715. W 2011 r. pracowano nad 3 projektami dotyczącymi zmian do Prawa bankowego oraz do ustawy o kredycie konsumenckim: druk 4413 propozycji SLD (Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo bankowe, dostępny na stronie sejmowej pod adresem: http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/wgdruku/4413); druk 4381 autorstwa PSL (Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo bankowe, dostępny: http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/ wgdruku/4381 ) oraz druk 4350 przedstawiony przez PO (Poselski projekt ustawy o zmianie ustaw dotyczących kredytu konsumenckiego, dostępny: http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/wgdruku/4350 ).
36 Opinia do poselskich projektów ustaw o zmianie ustawy – Prawo bankowe, druk sejmowy nr 4381 i 4413, s. 1–5, dostępna: http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/0/2EC20C135A0B96F6C12578D4004464C0/$file/4381-4413-003.pdf, oraz: http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/0/2EC20C135A0B96F6C12578D4004464C0?OpenDocument
37 Opinia do poselskiego projektu ustawy o zmianie ustaw dotyczących kredytu konsumenckiego, druk sejmowy nr 4350, s. 4–9, dostępna: http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/0/74B40D99361DC6CAC12578C60042584B/$file/4350-002.pdf
38 Opinia do poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo bankowe, druk sejmowy nr 4381, s. 1–3, dostępna: http://orka.sejm.wagov.pl/Druki6ka.nsf/0/A430E654664F68C3C12578CB002B2ECF/$file/4381-001.pdf
39 Zob. uchwałę nr 24/2011 Zarządu Związku Banków Polskich z 6.9.2011 r. w sprawie zatwierdzenia Rekomendacji Rady Prawa Bankowego w sprawie prawnych aspektów zmiany ustawy Prawo bankowe oraz ustawy o kredycie konsumenckim w zakresie spreadów walutowych wraz z samą rekomendacją, dostępną na stronie internetowej Związku Banków Polskich pod adresem: www.zbp.pl/public/repozytorium/ dla_bankow/prawo/rada_prawa_bankowego/cele/img_ Y16153913.pdf)
40 Zob. brzmienie art. 69 ust. 2 pkt 4a PrBank, w którym ustawodawca posługuje się zwrotem: „w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska (…)”, a nie zwrotem „w przypadku umowy o kredyt denominowany w walucie innej niż waluta polska”; zob. również analogiczne brzmienie art. 69 ust. 3 PrBank: „w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska (…)”.
41 Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 18.9.2013 r., VI ACa 1600/12, Legalis, zgodził się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, ale go nie rozwijał. Zob. także wyrok Sądu Okręgowego – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 14.12.2010 r., XVII AmC 426/09, Legalis, zgodnie z którym: „świadczenie główne kredytobiorcy jest świadczeniem w polskiej walucie, a zostaje jedynie przeliczone na walutę obcą”.
42 Słownik Języka Polskiego, hasło: „dyspozycja”, źródło: http://sjp.pl/ dyspozycja.
43 Słownik języka polskiego PWN, hasło: „dyspozycja”, źródło: http://sjp.pwn.pl/sjp/dyspozycja;2555799.html
44 Słownik języka polskiego, hasło: „oddawać”, źródło: http://sjp.pl/Oddawa%C4%87
45 Słownik języka polskiego PWN, hasło: „oddać”, źródło: http://sjp.pwn.pl/szukaj/odda%C4%87.html
46 Słownik języka polskiego PWN, hasło: „oddać”, źródło: http://sjp.pwn.pl/szukaj/odda%C4%87.html
47 Wielki Słownik języka polskiego, hasło: „ktoś/coś jest w dyspozycji kogoś”, źródło: http://www.wsjp.pl/index.php?id_hasla=40460
48 Tak słusznie W. Pyzioł: „Instytucja prawna umowy jako dwu- lub wielostronnej czynności prawnej rodzącej stosunek cywilnoprawny jest, w sposób ogólny, unormowana nie gdzie indziej, lecz w Kodeksie cywilnym, będącym aktem normatywnym rangi ustawy. Żaden inny akt normatywny nie reguluje instytucji umowy jako takiej”, W. Pyzioł, Umowa o kredyt bankowy, Kraków 1986, s. 117.
49 Szerzej zob.: M. Bączyk, A. Bierć, K. Kruczalak, R. Mastalski, K. Piasecki, A. Szajkowski, M. Tarska, Podstawy prawa przedsiębiorstw dla studentów prawa, zarządzania i bankowości, Warszawa 1999, s. 475–476.
50 Tak np. tzw. umowy kredytu denominowanego zawierane w I kwartale 2008 r. przez BZ WBK S.A. tytułowane przez bank jako „umowy o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski nr”.
51 Tak np. tzw. umowy kredytu denominowanego zawierane w I kwartale 2006 r. przez Fortis Bank Polska S.A.
52 Dz.U. z 1997 r. Nr 140, poz. 938 ze zm.
53 Stosownie natomiast do art. 2 ust. 1 pkt 7 ustawy z 27.7.2002 r. – Prawo dewizowe (t. jedn.: Dz.U. z 2017 r. poz. 679), walutą polską są znaki pieniężne (banknoty i monety) będące w kraju prawnym środkiem płatniczym, a także wycofane z obiegu, lecz podlegające wymianie (zob. również art. 1 ustawy z 7.7.1997 r. o denominacji złotego, w myśl którego od 1.1.1995 r. dokonując ekwiwalentnej denominacji złotego Narodowy Bank Polski wprowadził do obrotu pieniężnego nową polską jednostkę pieniężną. Nowa jednostka pieniężna o nazwie złoty dzieli się na 100 groszy).
54 Zgodnie z art. 385 § 1 KC w razie sprzeczności treści umowy z wzorcem umowy strony są związane umową (za wzorzec uznaje się w tym przypadku również postanowienia jednostronnie narzucone przez przedsiębiorcę, na które druga strona, nie miała żadnego wpływu). Z kolei w myśl § 2 przywoływanego przepisu wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały. Postanowienia niejednoznaczne tłumaczy się na korzyść konsumenta. Zasady wyrażonej w zdaniu poprzedzającym nie stosuje się w postępowaniu w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone.
55 W. Pyzioł, Umowa o kredyt bankowy, Kraków 1986, s. 91; zob. także Rozdział II – „Charakterystyka prawna umowy o kredyt bankowy” § 4 – „Charakter prawny stosunku kredytowego”, z którego jednoznacznie wynika, że do umowy kredytu należy stosować wszystkie reguły z Kodeksu cywilnego w zakresie ustalania stosunku zobowiązaniowego pomiędzy bankiem a klientem na różnych etapach umowy kredytu (ibidem, s. 105–118).
56 W. Pyzioł [w:] Prawo bankowe. Komentarz, pod red. E. Fojcik-Mastalskiej, Warszawa 2007, s. 279.
57 M. Bączyk, A. Bierć, K. Kruczalak, R. Mastalski, K. Piasecki, A. Szajkowski, M. Tarska, op. cit., s. 473–474. Zob. też M. Bączyk [w:] System Prawa Handlowego. T. 5. Prawo umów handlowych, pod red. S. Włodyki, Warszawa 2014, s. 1018–1019: „Dyskusja na temat ewentualnych różnic konstrukcyjnych między »umową kredytową« i »bankową pożyczką pieniężną« mogłaby koncentrować się na ujęciu świadczenia banku w obu omawianych stosunkach obligacyjnych (zobowiązanie »do przeniesienia na własność biorącego pożyczkę określonej ilości pieniędzy«, art. 720 § 1 KC; zobowiązanie do »oddania do dyspozycji kredytobiorcy określonej kwoty środków pieniężnych«, art. 69 ust. 1 PrBank). (…) Pamiętając o tym, że obie analizowane umowy bankowe dochodzą do skutku solo consensu, należy stwierdzić, iż różnica konstrukcyjna między umową kredytową a bankową pożyczką pieniężną sprowadza się przede wszystkim do tego, kiedy następuje rozporządzający skutek świadczenia instytucji bankowej (kredytodawcy i pożyczkodawcy), prowadzący do wykreowania obowiązku zwrotu (sumy kredytowej, pożyczki) po stronie kontrahenta. W zakresie stosunku pożyczki pieniężnej wspomniany skutek pojawia się z chwilą wydania (rzeczywistego, faktycznego) znaków pieniężnych (pieniędzy, art. 720 § 1 KC). W odniesieniu do umowy kredytowej omawiany skutek świadczenia banku będzie wynikiem – mówiąc najogólniej – tych wszystkich zdarzeń (czynności faktycznych lub prawnych kredytobiorcy, które prowadzą do wykorzystania sumy kredytu oddanej do dyspozycji kredytobiorcy”. Zob. również wyjaśnienia P. Machnikowskiego w odniesieniu do pieniądza bankowego oraz pieniądza elektronicznego, który jednoznacznie zwraca uwagę na przysługiwanie określonej osobie wierzytelności względem banku lub instytucji pieniądza elektronicznego o zapłatę określonej sumy (zdeponowanej na rachunku lub będącej przedmiotem udzielonego podmiotowi kredytu): „Na gruncie prawa zobowiązań z pieniądzem w ścisłym znaczeniu (znakami pieniężnymi) zrównany jest tzw. pieniądz bankowy oraz pieniądz elektroniczny (zob. art. 4 pkt 5 PrBank; ustawa z 19.8.2011 r. o usługach płatniczych, t. jedn.: Dz.U. z 2014 r. poz. 873 ze zm., oraz ustawa z 12.9.2002 r. o elektronicznych instrumentach płatniczych, t. jedn.: Dz.U. z 2012 r. poz. 1232 ze zm.). Istota obydwu tych instytucji polega, w znacznym uproszczeniu, na przysługiwaniu określonej osobie wierzytelności względem banku lub instytucji pieniądza elektronicznego o zapłatę określonej sumy (zdeponowanej na rachunku lub będącej przedmiotem udzielonego podmiotowi kredytu). Są to zatem instrumenty wtórne wobec pieniądza w ścisłym znaczeniu (gotówkowego), bowiem wierzytelność posiadacza takiego pieniądza polega (w zasadzie przynajmniej) na możliwości żądania wypłaty w gotówce (instrumenty te podlegają wymianie na pieniądz gotówkowy). Zrównanie pieniądza bankowego i elektronicznego z pieniądzem gotówkowym w sferze stosunków zobowiązaniowych polega na tym, że za ich pomocą mogą być wykonywane zobowiązania pieniężne (choć nie wszystkie); zapłata dokonana pieniądzem bankowym czy elektronicznym jest wykonaniem zobowiązania, nie zaś świadczeniem w miejsce wykonania (por. art. 453 KC). Zapłata taka, wyrażająca się w formie zapisów w zbiorach danych (rachunkach), ma rozmaity i nieraz bardzo złożony charakter prawny, wykorzystując mechanizmy cesji wierzytelności (zob. art. 509 i n. KC) i przekazu (zob. art. 9211 i n. KC). Zob. też art. 63–68 PrBank oraz A. Stosio, Pieniądz elektroniczny – cywilnoprawna analiza pojęcia, PPH Nr 5/2002 i 6/2002; P. Machnikowski, Komentarz do art. 358 KC [w:] op. cit., 2016.
58 J. Mollis, Umowa kredytu bankowego. Analiza konstrukcji w zakresie nieuregulowanym ustawą o kredycie konsumenckim, Kraków 2004, rozprawa doktorska napisana pod kierunkiem prof. dr. hab. Wojciecha Pyzioła, s. 112–115. Analogiczne stanowisko J. Mollis zajmuje w Komentarzu do Prawa bankowego: „Zgodnie z ust. 1 komentowanego artykułu świadczenie banku polega na »oddaniu do dyspozycji kredytobiorcy określonej kwoty środków pieniężnych«. Należy wskazać dwa przeciwstawne poglądy odnośnie do interpretacji tego sformułowania. W. Pyzioł jest zdania, że »oddanie środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy« to nie jedno, lecz dwa świadczenia banku – pierwsze to udostępnienie środków pieniężnych kredytobiorcy, drugie to dokonanie nakazanych przez kredytobiorcę rozliczeń pieniężnych w granicach sumy kredytu (W. Pyzioł, Umowa o kredyt bankowy w świetle..., s. 77–78). Inaczej przyjmuje M. Bączyk, który twierdzi, że świadczenie jest jedno – oddanie środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy (M. Bączyk [w:] S. Włodyka, Prawo..., s. 836). Żadna z wymienionych koncepcji nie wyjaśnia istoty świadczenia banku przy umowie kredytu w sposób wyczerpujący. Obowiązek banku do dokonywania czynności rozliczeniowych mieści się implicite w sformułowaniu „oddanie do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych”. W sytuacji gdyby bank odmówił przeprowadzenia rozliczeń oznaczałoby to, że kredytobiorca nie może tymi środkami dysponować, albo, patrząc z drugiej strony, że nie zostały one oddane do jego dyspozycji. Taka argumentacja wynika z istoty spełnienia świadczenia jako takiego. Świadczenie bowiem może być uznane za wykonane w sposób prawidłowy nie tylko wtedy, gdy dłużnik zachował się zgodnie z treścią zobowiązania, a dopiero wówczas, gdy rezultatem takiego zachowania było odniesienie przez wierzyciela korzyści czyniących zadość jego interesowi (por. szerzej T. Dybowski [w:] System..., t. III, cz. 1, pod red. W. Czachórskiego, s. 75). Wierzyciel (kredytobiorca) odniesie korzyść ze świadczenia banku dopiero wtedy, gdy będzie mógł w sposób rzeczywisty, a nie jedynie potencjalny, skorzystać z kredytu (dokonywać płatności). W przypadku gdy »oddanie środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy« następuje w formie bezgotówkowej, a bank odmówił przeprowadzania rozliczeń pieniężnych w granicach sumy kredytu, oznacza to, że zobowiązanie nie może być uznane za wykonane w sposób prawidłowy, albowiem cel świadczenia nie został osiągnięty (interes wierzyciela nie został zrealizowany). Bank (dłużnik) bowiem zachował się wprawdzie zgodnie z treścią zobowiązania, lecz rezultatem tego zachowania nie było odniesienie przez kredytobiorcę (wierzyciela) korzyści czyniących zadość jego interesowi. Jeżeli niewykonanie rozliczeń pieniężnych jest następstwem okoliczności, za które bank ponosi odpowiedzialność, a termin spełnienia świadczenia już nadszedł, bank popada w zwłokę (art. 476 zd. 1 KC)”, zob. J. Mollis [w:] Prawo bankowe. Komentarz. T. I. Komentarz do art. 1–92, pod red. F. Zolla, Kraków 2005, s. 678.
59 Na stosunek zobowiązaniowy w zakresie umowy kredytu uwagę zwracają również m.in.: E. Fojcik-Mastalska, R. Mastalski, Glosa do wyroku NSA z 26.3.1993 r., III SA 2219/92, MoP Nr 2/1994, s. 55 oraz Z. Ofiarski, Prawo bankowe. Komentarz, Warszawa 2013.